Pierwsze losowanie!
- paddingtonpsp62
- 24 lis 2017
- 3 minut(y) czytania
Za nami pierwsze losowanie! Ten tydzień spędzę z Maćkiem, już nie mogę się doczekać co będziemy razem robić :)

Paddington u Maćka.
Pamiętnik.
24 listopada - piątek: dzień 1
Dzisiaj poznałem rodzinę Maćka. Wszyscy są bardzo zadowoleni, że Maciek mnie wylosował jako pierwszy. Ja też się cieszę. Od razu bardzo polubiłem Maćka i jego brata Arka. To tacy weseli chłopcy

Dzisiaj po szkole oglądaliśmy film ”Dzieciak Rządzi” na taaaaakim dużym telewizorze. Bardzo mi się ten film podobał!
25 listopada - sobota: dzień 2
Dzisiaj wstałem o 9:00. Zaraz potem z Maćkiem i Arkiem pojechaliśmy na lekcję angielskiego. Fajna była ta lekcja, bo cały czas graliśmy na niej w grę planszową z prawdziwym Anglikiem – Peter’em. Angielski jest super! W Londynie wszyscy mówią po angielsku.

O 13:00 byłem z Maćkiem na meczu piłki nożnej, bo Maciek trenuje w szkółce piłkarskiej FC Barcelony. To taki klub piłkarski z Hiszpanii, podobno jeden z najlepszych na świecie. Gra w nim super piłkarz - Leo Messi. Maciek chce być tak dobry jak on, albo jeszcze lepszy. Niestety Maciek dzisiaj przegrał 4:2, ale grał świetnie.


26 listopada - niedziela: dzień 3
Dzisiaj Maciek zabrał mnie do swojego kolegi z osiedla – Kuby. Kuba jest bardzo wesoły i troszkę szalony. Bawiliśmy się cały dzień.

Poznałem też lepiej ulubione zabawki Maćka BB-8 i Tediego. BB8 to taki robocik z Gwiezdnych Wojen – ulubionego filmu Maćka. Występują tam rycerze Jedi, roboty i różne kosmiczne stwory. A Tedi to ulubiona maskotka Maćka. Maciek ma dużo maskotek, ale to malutki Tedi jest jego ulubioną i zawsze śpią razem.

27 listopada - poniedziałek: dzień 4
Dzisiaj wreszcie odpocząłem od wielkich przygód. Maciek zapomniał mnie wziąć do szkoły. Naszykował mnie, ale jak wychodził zapomniał mnie wziąć i zostawił mnie w domu. Mogłem się więc wyspać za wszystkie czasy i porządnie odpocząć. Śniła mi się pyszna marmolada, dużo marmolady…. Hmmm pycha!

Po powrocie ze szkoły Maciek zabrał mnie do budynku o nazwie LIDL. Jak wszedłem do budynku okazało się, że to był sklep spożywczy. Pomogłem Maćkowi robić zakupy. Mieli tam mnóstwo jedzenia i chyba z dziesięć różnych rodzajów marmolady i dżemu!
Jak wróciliśmy ze sklepu ganialiśmy się z Maćkiem z kuchni do salonu i tak w kółko, aż padliśmy ze zmęczenia…
28 listopada - wtorek: dzień 5
Dzisiaj Maciek zabrał mnie do swojej szkoły. W szkole wszystkie dzieci wita babcia Wandzia. Babcia Wandzia jest woźną, ale wszystkie dzieci mówią na nią babciu, bo jest jak prawdziwa babcia. Polubiłem babcię Wandzię tak samo jak Maciek.

W szkole jest dużo pokoi, na które mówi się klasy. W każdej klasie siedzą dzieci, które mają tyle samo lat. Maciek ma 8 lat i chodzi do 3 klasy. W klasie siedzi się w ławkach i słucha się pani nauczycielki albo pana nauczyciela. Nauczyciele uczą różnych pożytecznych rzeczy: czytać, pisać i liczyć. Opowiadają też ciekawe rzeczy o świecie wokół nas.

29 listopada - środa: dzień 6
Dzisiaj znowu pojechałem do szkoły Maćka. O godzinie 8:00 rano grałem w piłkę nożną z chłopakami z Maćka klasy. Udało mi się nawet strzelić 1 gola z pomocą Maćka, bo się nauczyłem patrząc na Maćka drużynę piłkarską na meczu w sobotę. Później siedziałem na ławce i słuchałem opowieści dzieci. Dowiedziałem się że, dzieci czytają teraz ”Kajtkowe przygody”. To taka opowieść o przygodach bociana Kajtka. Bocian to taki ptak z długimi, czerwonymi nogami i długim, czerwonym dziobem. Nigdy takiego ptaka nie widziałem. Musi on bardzo śmiesznie wyglądać.


30 listopada - czwartek: dzień 7
Dzisiaj to mój ostatni dzień z Maćkiem. Smutno mi, bo bardzo go polubiłem. Widziałem, że Maćkowi też było smutno… Na pożegnanie obiecaliśmy sobie, że jeszcze się kiedyś spotkamy! Pa pa Maciek! Do zobaczenia wkrótce!


KONIEC / THE END
Σχόλια